3-latek dławi się PB&J i zostaje uratowany dzięki Dechoker®
19 września 2024 r.
"Mój trzylatek zakrztusił się (nie mógł oddychać) ciastkiem pb&j. Wepchnął za dużo do buzi (jak zwykle, mimo że ostrzegałem go, żeby tego nie robił) i utknęło mu to w gardle. Usłyszałem przerażający dźwięk jego walki o oddech. Widziałem przerażenie w jego oczach. Wiedziałam, że to nie jest zwykłe zakrztuszenie się czymś. To był ten wielki, którego wszyscy się boimy. Pobiegłam i chwyciłam nasz dechoker z torby na pieluchy. (Trzymamy go tam, więc zawsze wiemy, gdzie jest i podróżuje z nami). Kazałem mu wypluć to, co mógł, a następnie przyłożyłem mu to do ust i odciągnąłem mocno i szybko. Wessał go za jednym razem i natychmiast usłyszałem, jak sapie i bierze pierwszy czysty oddech. Oboje zaczęliśmy płakać. Dechoker uratował dziś życie mojego dziecka. Wszystko stało się tak szybko. Równie szybko mogłam go stracić. Nie ma mowy, żebym wydostała z jego gardła tę gęstą maź z masła orzechowego. Dziękuję!!! Dziękuję mojemu mężowi za zakup "na wszelki wypadek".
- LaBreeska B.