"Dechoker uratował dziś życie mojemu synowi. Jego brat wyjął torebkę żelków i zanim zdążyłam go złapać, mój 20-miesięczny synek wepchnął sobie garść do buzi. W ciągu kilku sekund zaczął się dusić. Po kilku ciosach w plecy, szybko chwyciliśmy nasze urządzenie, które trzymamy na górze lodówki i wyssało większość żelków. Pozostałe wysunęły się z łatwością przy kolejnych uderzeniach w plecy. Dziękujemy!!!" - Donna S